Świat truchleje i jucha bucha, czyli siekierezada w cieniu choinki. Inaugurujemy cykl, który zbije wam bombki i przepali światełka.
Święta są dochodowe; filmy świąteczne - także. Poza "Kewinem" i setką tanich telewizyjnych produkcji, w których fabularne zamieszanie ciska bohaterów w stronę finalnego POJEDNANIA ( rodziny, małżeństwa, społeczności, przyjaciół, ludzi i zwierząt) na tle pierwszej gwiazdki/ świątecznej kolacji/ ośnieżonej nocy, mamy też nurt kina, w ramach którego bohater tnie, sieka i zarzyna bożonarodzeniowy klimat, a napotkane osoby otwiera jak prezenty.
Zaczynamy od obrazu "Cicha noc, śmierci noc". Jeśli kogoś nie przyciąga możliwość oglądania świra z siekierą, niech wie, że w filmie pojawiają się także nagie biusty i zakonnice. Poza tym tytuł był zbanowany przez przez Amerykańskie Towarzystwo Rodziców i Nauczycieli. Jeśli nie poczułeś się zachęcony, zgłoś się natychmiast do najbliższego ambulatorium. ON WIE, KIEDY JESTEŚ NIEGRZECZNY, głosi hasło z plakatu. Na waszym miejscu bym się bał.
Recenzja tutaj.
Dodatkowo dorzucamy kilka smakowitych fotosów związanych z klimatem. Niech się wam miło skrzą, bo śniegu pewnie nie będzie.
Wkrótce kolejny odcinek świątecznej sagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz